The Black Keys
The Black Keys pochodzą z Akron w Ohio, a debiutowali w 2002 roku. Jest ich tylko dwóch, a robią tyle rasowego rockowego zgiełku, jakby grał przynajmniej kwartet! Dan Auerbach /wokal, gitara/od dziecka zasłuchiwał się w bluesowych winylach kolekcjonowanych przez ojca, co wyszło mu tylko na dobre. Patrick Corney z równym zaangażowaniem wymiata na perkusji! Całość brzmi wyjątkowo ciekawie.
Poniżej szósty w kolejności album studyjny z 2010 roku „Brothers”, który bluesowo-garażowo polecam! W rodzimym kraju i Kanadzie został platynowym krążkiem, a w UK złotym. Warto posłuchać wszystkie płyty, ale te starsze, do „Brothers”. Mają one w sobie tak wysokooktanową dawkę paliwa, że odsłuchanie jednej wystarcza na kilka zachmurzonych godzin. Dla mnie to niezbędne wyposażenie do przeżycia. Dwie najnowsze /”El Camino” i „Turn Blue”/ już nie są już tak czadowe i … kompletne. Według mnie zawładnęła nimi komercja, rozdrabniając dotychczasowe unikalne brzmienie na papkę, dodając zbyt dużo polepszaczy i aromatów identycznych z naturalnym.
Mirabelka