Rykarda Parasol jest jedną z tych artystek, których muzyka zdaje się nie być zwykłą, wyrachowaną artystyczną kreacją, ale osobistym przekazem z głębi duszy. Ta urodzona w San Francisco wokalistka i multiinstrumentalistka o korzeniach polsko-żydowsko (co tłumaczy jej oryginalne nazwisko – to nie pseudonim!) ze swoją twórczością wpisuje się w tradycję mrocznych, nastrojowych, pełnych poetyckości songów i ballad. Wymieniana jest jednym tchem z takimi muzycznymi osobistościami jak Nico, Patti Smith, PJ Harvey, Leonard Cohen, Tom Waits czy Lou Reed. Ze względu na swój głęboki i niski tembr głosu najczęściej porównuje się jej styl śpiewania do Nicka Cave’a, uznając ją nawet za jego żeński odpowiednik…
Piosenki Rykardy cechuje inspirująca i gęsta atmosfera, która przywołuje klimat lat dwudziestych minionego wieku, z ich zadymionymi kabaretami i wystąpieniami dekadenckich poetów. Sama artystka określa swoją twórczość jako rock noir …
cd: https://www.nowehoryzonty.pl/artykul.do?id=1646
O pierwszym singlu z albumu „The Cloak of Comedy” Rykarda pisze: ” Poczucie humoru, jakie rozwijamy w sobie w dzieciństwie, pomaga nam unikać emocjonalnego zranienia i sytuacji, w których odczuwamy dyskomfort. Talent do obserwacji absurdów życia może się przejawiać zarówno w piosenkach, jak i w żarcikach opowiadanych na przyjęciu towarzyskim. W dorosłym życiu w dalszym ciągu posiłkuję się piosenką i poczuciem humoru, aby osłodzić sobie gorzkie, trudne do przełknięcia prawdy. Zazwyczaj sprawdza się to jako metoda radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Co do samej piosenki, powiem tyle, że mierzy się z ukrytymi wątpliwościami, jakie nachodzą nas przed podjęciem decyzji oraz z siłami rządzącymi pewnymi mechanizmami. W tym przypadku jednak spotyka nas więcej bólu niż śmiechu… O ile oczywiście weźmiecie ją na poważnie. Jeśli zechcecie potraktować ją jak żart, pamiętajcie, że to tylko piosenka…”
Dla mnie- to koncert niezwykły, do wielokrotnego odsłuchiwania.
Mirabelka