Rosyjskie Kręgi stanowi trio z Chicago, w skład którego wchodzą: Dave Turncrantz – perkusja Brian Cook – bas i Mike Sullivan – gitara. Tworzą razem od 2004 muzykę spod znaku post-rock instrumentalny z przebłyskami szlachetnego metalu. Grają z epickim rozmachem, stwarzając naprawdę dużo przestrzeni do własnych przedsięwzięć. Nawet jeśli by to miało być rozmyślanie o niebieskich migdałach.
Doigrali się dziewięciu płyt długogrających w swej karierze. Słucham niechronologicznie, na chybił trafił. Jako pierwszą losuję płytę „Station”.
Drugi utwór na płycie- Herper Lewis– very, very
Pomocne linki:
https://youtu.be/A2-hJtJrXxc?list=RDRmOR1I2Q-OI
http://russiancirclesband.com/
Natomiast LP „Geneva” z 2009 zaskakuje mnie od pierwszych dźwięków i trzyma w niepewności do końca. Kompozycje zawarte na tej płycie zachwycają swym rdzennym rockowym brzmieniem i świeżością. Stają się dla mnie niemal tak ważne jak pierwszy od ponad miesiąca deszcz. Bogactwo brzmienia poszerzono o dodatkowe instrumenty: wiolonczelę, skrzypce, trąbkę, puzon i fortepian.
Mirabelka