Trochę zaległości się narobiło na blogu. Zatem zakasuję rękawy i do roboty! Słuchawki na uszy, nowy kubas kawy i jedziemy!
Panzerpappa – usłyszany po raz pierwszy w Pejzażach Dźwiękiem Malowanych Piotra Kosińskiego w ukochanym radyjku. Od pierwszych chwil chwycił mnie za serce i zastrzygłam uszami, ze względu na niecodzienne instrumentarium, m.in. saksofony, akordeon, tudzież dziwne klawiatury. Powiało King Crimson i Frankiem Zappą, a to dobry początek znajomości. Panzerpappa są obecni na rynku muzycznym od ponad 20 lat. W dorobku grupy jest 8 albumów; najnowszy Summarisk Suite powstał w 2019 roku. Ich muzyka wymyka się jednoznacznym ocenom i klasyfikacjom, ale jeśli bym musiała wrzucić ją do szufladki swej pamięci, to tej z napisem: „progresja rockowa osnuta norweską psychodelią”.
Mirabelka