Faith No More– niedoceniony dotychczas przeze mnie zespół. Najbardziej znany z nonszalanckiej wersji „Easy Like Sunday Morning”, trochę z innych, pojedynczych utworów. Pochodzą z San Francisco w słonecznej Kalifornii i początkowo nazywali się Faith No Man. Trwają od 1981 roku, z 11-letnią przerwą pomiędzy 1998 a 2009 rokiem.
Właśnie wydali nową płytę, która notowana jest na czołówkach list USA, Austrii, Finlandii, Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, UK…
Koniecznie obejrzyjcie fragment tegorocznego koncertu! Prezentują na nim nową płytę: „Sol Invictus”. FNM brzmią zaskakująco dobrze, wprost genialnie! Jest moc! Jest flow! Ewenement! Cała scena tonie w kwiatach: malwach, dzwonkach… Czy widzieliście tyle żywych roślin na scenie rockowej?!
… a tutaj, koncert sprzed 20 lat, z czasów gdy lubili punkować. Zwróćcie uwagę na przejście z „Easy” do „Introduce Yourself„! To kwintesencja ich wszechstronności; potwierdzenie, że tworzona muzyka wymyka się od zaszufladkowania do jednego stylu.
Ta sama scena 20 lat później. Są w świetnej kondycji. Różnicę zauważam tylko w zmianach fizycznych… Czas dokonał drobnej kosmetyki na włosach i ciałach, poza tym bez zmian! Energia i przesłanie są te same! Panowie, szacun, kłaniam się nisko, naprawdę wykonujecie kawał dobrej muzyki, poruszającej serca i podrywającej do ruchu! „Nóżka sama chodzi”- jak mawiał mój nieodżałowany przyjaciel Iro.
link do oficjalnej strony:
Mirabelka