Odkrywam Czesława Niemena na nowo, tego upalnego lata. Docieram do rzeczy, o których nie wiedziałam, kawałków muzycznych, których nigdy nie słyszałam. Towarzyszą mi myśli i stany, o których siebie nie podejrzewałam. Zachwycam się twórczością Pana Czesława, którego zawsze darzyłam ogromnym szacunkiem, ale… na odległość, z dystansem.
Był dla mnie odległym i niedostępnym kolorowym ptakiem.
Z tą całą melancholijną otoczką, przywalony instrumentarium, które przekraczało moje możliwości percepcji.
A dzisiaj jestem gotowa przyjąć Go w całości! Czy to instrumentalnie, czy
w zaskakującym duecie z Ryszardem Riedlem!!!
Teraz wracam do jego muzyki, wsłuchuję się w sobie tylko znane fragmenty i zachwycam się jakąś frazą, czy dźwiękiem, po swojemu. Wiem, czego szukam. Dorosłam. Dziś, z całą stanowczością widzę, że wyprzedzał czasy, w których przyszło mu tworzyć. Dziś świat bardzo potrzebuje Niemena.
Mirabelka