fragment „Męskiej końcówki”, z wywiadu Aleksandry Więcka z Maciejem Pieprzycą, Wysokie Obcasy, 19.10.2013
„… Socjologowie uważają nieumiejętność porozumienia się i budowania więzi za jeden z największych problemów cywilizacyjnych dziś. Być może to właśnie sprawia, że ten film wykracza poza ciepłą historię o niepełnosprawnym mężczyźnie i staje się uniwersalny.
– Problem porozumienia to nie jest tylko problem ludzi niepełnosprawnych, to jest również nasz problem. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Mamy tak wiele tych wszystkich udogodnień, a coraz gorzej z komunikacją. Kiedy studiowałem w latach 80. na moich pierwszych studiach, nie mieliśmy Facebooka, tylu bodźców co teraz. Siedziało się w akademiku, grało na gitarze i rozmawiało. W latach 90. znowu studiowałem, tym razem reżyserię. I już wtedy miałem wrażenie, że wszystko stało się takie zdawkowe. Nie mogę generalizować, ale mam wrażenie, że ludzie coraz mniej ze sobą rozmawiają.
Jak przebiegała komunikacja z Przemkiem? Cała ekipa nauczyła się języka Blissa?
– Tak, potrafiliśmy się z nim porozumiewać pismem piktogramowym. On ma taką książkę, którą widać na filmie. Na pierwszej stronie jest jego zdjęcie. Na początku to strasznie długo trwa, ale opiekunka Przemka porozumiewa się z nim blissem błyskawicznie. Przemek pisze w języku Blissa wiersze, bo on pozwala na tworzenie abstrakcyjnych pojęć z połączenia kilku obrazków. Jak się zdenerwuje, to mówi „psiakrew” i pokazuje psa i krew. To jakby rodzaj rebusów…”
Tak, z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że rozmowa ma wielką moc.
cały artykuł:
Półtorej godziny o kalece. Kto to będzie oglądał? – pytano
Mirabelka