Istnieją tacy wykonawcy, którzy zapisali się w mej muzycznej pamięci jakoś szczególnie za sprawą jednego tylko utworu. Są to wyjątkowe perełki pod względem kompozycji, tekstu, nastroju… lub czegoś jeszcze.
Oczywiście spis ten będę uzupełniać, w miarę przypominania sobie.
Mirabelka
- Shined O’ Connor – „Nth compares 2 U”
- Daab – „W moim ogrodzie”
- Them – „Gloria”
- Free – „Wishing well”
- Golden Life – „Oprócz błękitnego nieba” /komp. Marek Jackowski/
- Kult – „Do Ani”
- Lana Del Rey – „Summertime sudness”
- Ludmiła Jakubczak – „Szeptem do mnie mów”
- the Eagles – „Hotel California”
- Mr Zoob – „Mój jest ten kawałek podłogi”
- Uriah Heep – „Julay morning”
- the Moody Blues – „Nights in white satin”
- Procol Harum – „Whiter shade of pale”
- Gerry Rafferty – „Baker Street”
- Rare Bird – „Sympathy”
- Rod Steward – I’m sailing”
- Renata Przemyk – „Protest dance”
- Cat Stevens – „Morning has broken”
- Depeche Mode – „Enjoy silence”
Omega- „Dziewczyna o perłowych włosach”