Empatia i okolice

10. Brene Brown o empatii:

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1Evwgu369Jw

9. Krystyna Janda o empatii:

http://www.krystynajanda.pl/dziennik?y=2015&m=4&d=11

8. Porozumienie bez przemocy /NVC/

„Według porozumienia bez przemocy w radzeniu sobie z emocjami pomaga zasada, którą zwiemy „najpierw empatia, potem działanie albo „najpierw empatia, potem pouczanie”. Wiadomo, że kiedy przeżywamy silne emocje, nie jesteśmy w stanie wysłuchać drugiej osoby, bo skupiamy się całkowicie na sobie. Czasem mówimy, że ktoś jest głuchy na to, co mówią inni. Dlatego lepiej najpierw zastanowić się, co czuje i jak przeżywa trudną sytuację drugi człowiek i dopiero potem podzielić się dobrymi radami czy poprosić o coś ważnego dla siebie. Potem, to znaczy w momencie, kiedy druga osoba „odzyska słuch”, czyli będzie w stanie skupić na nas uwagę.

Daj sobie czas na oddech i uporządkowanie wewnętrznego świata, odpowiadając na pytanie: czy to, co chcesz zrobić teraz, naprawdę wiedzie cię do celu? I zanim pouczysz dziecko lub kogokolwiek innego, upewnij się, że ich dobrze rozumiesz, czyli NAJPIERW WYSŁUCHAJ, POTEM ZAREAGUJ”.

Lucyna Wieczorek, trenerka umiejętności interpersonalnych, współzałożycielka ośrodka rozwoju osobistego kobiet Dojrzewalnia Róż oraz Szkoły Trenerów Komunikacji Opartej na Empatii, w: Uroda Życia, 1/15

7. Akt empatii

„… Empatia jest zdolnością poznawczą, bliską potocznemu zrozumieniu tego, co nazywamy „wczuwaniem się” w sytuację drugiego człowieka. To doświadczenie mówiące, że rozumiem tego człowieka „tak, jakbym była w jego sytuacji”, przy zachowaniu dystansu określonego dwoma małymi słówkami: „tak jakbym”. Nie jestem w tej sytuacji. Nigdy w niej nie byłam. Jestem całkiem inną osobą i zapewne inaczej przeżywałabym tę sytuację. Ale mogę dobrze wyobrazić sobie, jak czułabym się w tej sytuacji i na miejscu tej osoby.

Akt empatii wymaga wyobraźni intelektualnej, społecznej i emocjonalnej. Jednak wyobraźni, która każe nam chronić naszych bliskich przed wieloma doświadczeniami, których osobiście nie znamy. Wielu ludziom każe działać na rzecz lepszego świata, który ograniczy możliwość doświadczania rzeczy złych i destrukcyjnych…”

Wanda Trabert /Sztander/,  psycholog, psychoterapeuta, superwizor psychoterapii, wnikliwa obserwatorka ludzkich dusz, w: „Miłość nie do pomylenia”, Wyd. Charaktery, 2015r.

6. Można nauczyć się empatii?

– „… Można, ale nie każdy ma szansę. Psychopatolog Simon Baron-Cohen w książce „Teoria zła. O empatii i genezie okrucieństwa” opisuje cztery typy deficytu empatii. W dwóch wypadkach jego konsekwencje mogą być dramatyczne: chodzi o psychopatię oraz o zespół osobowości z pogranicza tzw. syndrom borderline. W przypadku Zespołu Aspergera i autyzmu skutki braku empatii, choć negatywne i przykre dla innych, nie są przerażające. Chodzi o to, że w każdym z czterech typów możliwości nauczenia się empatii są bardzo ograniczone. Z drugiej strony zdolność do empatii, nie oznacza automatycznie, że współodczuwanie będzie podstawą wszelkich zachowań społecznych…”

Prof. Wiesław Łukaszewski– psycholog, w: GW6-7.12.2014r

5. „…Jaką rolę w moralnym dojrzewaniu odgrywają emocje takie jak empatia czy współczucie?

– To są dwie bardzo różne rzeczy. Współczucie to coś wspaniałego. Dzięki niemu dbamy o innych, stajemy się lepsi. Empatia to współodczuwanie z drugim, wchodzenie w jego buty. Jest trudniejsze i prowadzi do wielu problemów moralnych. Bywa, że jesteśmy lepsi tylko dla bliskich ludzi, co sprawia, że stajemy się stronniczy, a stąd niedaleko do rasizmu, seksizmu czy ageizmu. Powoduje, że skupiamy uwagę na tych, którzy wyglądają i zachowują się podobnie do nas. Pozostałych ignorujemy. Skutki empatii bywają dwuznaczne. Nie ma też szczególnych dowodów na to, że empatia stanowi istotną część naszego życia moralnego. Znacznie ważniejsze jest współczucie. A nawet emocje, takie jak złość. Zwykle nam się źle kojarzy, ale często bywa reakcją na niesprawiedliwość i może być bardzo przydatna…”

z wywiadu Cvety Dmitrovej z Paulem Bloomem- psychologiem, profesorem na uniwersytecie w Yale, w: Gazeta Wyborcza 13-14.12.2014

4. Taka sama w środku

TAKA SAMA W ŚRODKU

Idąc na ucztę miłosną do ciebie
zobaczyłam na rogu
starą żebraczkę.

Wzięłam ją za rękę,
pocałowałam w delikatny policzek,
rozmawiałyśmy, ona była
taka sama w środku jak ja,
z tego samego gatunku,
poczułam to od razu,
jak pies poczuje węchem
psa drugiego.

Dałam jej pieniądze,
nie mogłam się z nią rozstać.
Człowiekowi potrzebny przecież
ktoś bliski.

I potem już nie wiedziałam

po co ja idę do ciebie

Anna Świrszczyńska /1909-1984/ polska poetka, dramatopisarka, prozaiczka

3. Wzajemne porozumienie

„… Przekażcie sobie znak pokoju”, serce mi się kraje bo o to właśnie chodzi, żeby ludzie dążyli do wzajemnego rozumienia. Nienawiść jest chorobą. Prawie o każdym człowieku na początku myślimy dobrze, choć czujemy lęk.  Im lepiej go poznamy, tym mniej się go boimy /?/. Ja długo trenowałem karate, co też redukuje lęk. Nie boje się, kiedy ktoś uderzy mnie w mordę, bo mnie uderzali w mordę wiele razy…”

Alosza Afdiejew /1940/, pieśniarz, aktor, twórca koncepcji gramatyki komunikacyjnej, w: GW 19-21. kwietnia 2014

2. Cierpienie to nie tylko ból

„…To, co dla nas jest pięcioma minutami i mija, dla człowieka umierającego to całe jego życie, które mu zostało. Może być wiecznością... Przed śmiercią, to taki czas,w którym człowiek może się rozwijać, albo skarłowacieć.  Jeśli pacjent w okresie terminalnym prosi o śmierć, wcale nie znaczy, że chce umrzeć. Chory domaga się po prostu lepszej opieki… Ludzie odchodząc, zamartwiają się jak sobie poradzą bliscy. I to jest rzecz, którą trzeba sobie uświadomić. Bo bez tego będziesz faszerował człowieka morfiną, a on będzie krzyczał „boli!”. Jak się nie zapewni opieki  w tym aspekcie, albo nie porozmawia o tym, co będzie potem, ciągle będzie bolało. Ludzie niosą ze sobą potężne bagaże  poczucia winy, grzechu. „Czy ja pójdę do piekła? Tyle złych rzeczy narobiłem!”. I dopóki nie przyjdzie do niego człowiek, który pozwoli mu także przez te trudności przebrnąć,/psycholog, terapeuta, ksiądz, pracownik socjalny, lub po prostu silny przyjaciel?/ to pacjent cierpi. I to trzeba wyczuć  z tego człowieka. Nie można być urzędnikiem, który zrobi wszystko, byle tylko odhaczyć procedurę…”

z wypowiedzi Pawła Grabowskiego – lekarza, założyciela hospicjum domowego w: WO, 14 czerwca 2014

1. Empatia lekarza

z wywiadu Agnieszki Kublik z prof. Zbigniewem Szawarskim, Gazeta Wyborcza 15-16 lutego 2014

„… Empatia, wrażliwość na drugiego człowieka, współczucie… To wszystko zniknęło, bo pacjent to nie cierpiący człowiek, ale sposobność do urządzenia się, zarobienia…

Czy da się nauczyć lekarzy empatii? Oczywiście. Jak to się robi? Przez czytanie dobrej literatury, oglądanie dobrych filmów, obcowanie ze sztuką, przez dyskusję, studiowanie i rozpatrywanie różnego rodzaju trudnych przypadków. Gdyby mama nie przeczytała mi w dzieciństwie „Chaty wuja Toma”, to może nie byłbym tak wrażliwy na ból, cierpienie, niesprawiedliwość. Ale jeśli tego się nie czyta, jeśli o tym się nie myśli, jeśli tego się nie doświadcza…

To rozpaczliwe, że dziś nie ma czasu na czytanie dzieciom… Na Zachodzie, na zajęciach z etyki rozważaliśmy różne przypadki i analizowaliśmy argumenty za i przeciw. To uczy pokory wobec rozumu, spontanicznych uczuć, bo po dłuższej dyskusji bardzo często okazuje się, że  nasza intuicyjna reakcja może być błędna albo że wyrozumowane uzasadnienie pewnego działania może być jednak sprzeczne z naszym poczuciem moralności.

Taki trening intelektualny pozwala pozbyć się arogancji moralnej, a często poczucia nieomylności, jaką daje bycie lekarzem, sędzią, prokuratorem, kapelanem…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.