Słucham nowego albumu Morrisseya i dobrze mi z tym.
Mirabelka
Słucham nowego albumu Morrisseya i dobrze mi z tym.
Mirabelka
Jedyne, co mogę zrobić dzisiaj, to wrzucać klipy, które mnie jakoś przyciągnęły. Jay- Jaya podkradłam z odświeżonej stronki Cocteau Twins.
Mirabelka
Amesoeurs– to mega super ciekawe granie odzwierciedlające ciemną stronę naszych czasów… Blaski i cienie, mroki okraszone paprochami światła, czasem prześwietlone jak stare fotografie… Ja odnajduję w nim smaki i smaczki częściowo znane, ale też do rozkminienia jeszcze… Tworzą go muzycy kręcący się dość aktywnie po scenie w różnych składach i projektach, m.in.: Alcest, Les Discrets, Peste Noire czy Empyrium. Zespół stosuje bliskie mi środki wyrazu od paniki i histerii, poprzez rytmiczne melodyjne granie na wysokim poziomie, po ciszę i błogi spokój… Tak naprawdę, to przejaw buntu i niezgody na rzeczywistość pełną pogardy i zasadzek. Nie wiem, czy ważne jest sprzeczanie się co do gatunku: czy to jeszcze post punk, czy już shoegaze? A może black gaze obsypane opiłkami post- metalu? Ważne, że wyraża poprzez muzykę moje refleksje i przemyślenia, niejednokroć snute na uboczu. Czasem trzeba wydać z siebie dziki wrzask. Ja go usłyszałam. Powrzeszczymy? Co nam pozostało…
W tym miejscu pragnę podziękować Ireneuszowi Wacławskiemu, twórcy strony na fb Muzyka Nieoczywista za tak intrygujący tekst, że musiałam się przekonać!
Mirabelka
Zespół Multi Story powstał w 1981 roku w południowo- wschodniej Walii. Może nie utoczył kamienia milowego pod rozwój progresji rockowej, ale w 2016 roku nagrał tak zamaszyście przestrzenną płytę pt. „Crimson Stone”, że chwała mu za to i cześć! Tytułowy utwór- to perełka karmazynowa pachnąca wczesnym Genesis i wyobraźnią Petera Gabriela.
Mirabelka
Są muzycy, którzy byli przy mnie zawsze… Tak jak Alfred McCoy Tyner- czarodziej biało-czarnych klawiszy. Niestety, odszedł i On 6 marca… Coraz puściej się robi w tym zimnym świecie eksperymentów. Dobrze, że Muzyka pozostaje…
Mirabelka
Jak brzmi fiński symfoniczny metal? Ano tak:
Kapitalnie się ogląda takie trochę podglądane klipy, jak ten powyżej. Muzyka nie na każdą okazję, bardziej edukacyjnie, jako ciekawostka.
Mirabelka
Zaczynali nie wiem, czy niewinnie, ale od coverowania Pink Floyd. Dla mnie to cudowny świat improwizacji, w którym czuję się jak u siebie.
Mirabelka