Noc kompozytora Wojtka Blecharza /ur.1981/

„… Przez to siedzenie po nocach doprowadziłem się do bezsenności. Komponowanie jest jak uzależnienie. Nie wierzę w wenę. Wierzę w systematyczną, intensywną pracę…”

„W mojej operze nie ma odgrywania ról, śpiewania tekstów. To dźwięk jest „aktorem”, nośnikiem wspomnień, skojarzeń, emocji. Taka praca sprawia mi mnóstwo przyjemności. Dlatego chyba tak bardzo lubię komponować. Poza tym tworzenie muzyki daje mi poczucie kontroli nad moim życiem”…

Wysokie Obcasy, 21/2013

A wam?

Co daje poczucie kontroli nad waszym życiem?

Mirabelka

„Transcryptum” – debiutancka antyopera – Newsweek.pl – Wiadomości – Newsweek.pl

 

Szczepana Twardocha życie

   Fragmenty wywiadu Doroty Wodeckiej ze Szczepanem Twardochem /GW23-24.03.3013r/

Szczepan Twardoch – Lubimy Czytać

– Żyje pan tylko z pisania?

– Tak. Dlatego nie piszę niczego za darmo. To moja praca, więc trudno żebym ją wykonywał charytatywnie. Z pieniędzmi bywa różnie. To taka gospodarka cudów.

– Dlaczego cudów?

– No bo zawsze, od kiedy pamiętam, jest tak, że na koncie mam 5zł, a właśnie dzwonią, że trzeba zapłacić rachunki za prąd, za dwa telefony, kredyt, przedszkole, ubezpieczenie auta i nianię naszych synów trzeba opłacić, i ja sobie myślę, że no, teraz to już naprawdę nie wiem co zrobię, to właśnie wtedy niespodziewanie znikąd przychodzi przelew za jakiś przez Boga i ludzi zapomniany tekst, o którym zapomniałem, a ktoś sobie właśnie przypomniał o honorarium.

– Etat dałby panu większy komfort

– Wierzę gorąco, że polscy przedsiębiorcy nie są tak głupi, żeby zatrudnić kogoś takiego jak ja. Zresztą, pracując na etacie, nie mógłbym pisać książek, bo zajmuje mi to bardzo dużo czasu. Jestem roztrzepany, zdekoncentrowany, więc żeby wykrzesać z siebie dwie, trzy godziny pisarskiej kreatywności, muszę odsiedzieć przy komputerze z 10 godzin. Facebook, maile, no nie ma na to siły.

– Traci pan czas na portale informacyjne?

– Na portale nawet nie. W ogóle z obrzydzeniem stronię od newsów. Nie chcę wiedzieć co się dzieje na świecie, bo i tak nie dzieje się nic interesującego . Nie oglądam wiadomości, nie słucham radia, choć i tak przecież o wszystkim wiem, bo znajomi na facebooku wklejają linki do strasznie ważnych informacji… ale ja mam to w d… co się dzieje w świecie, bo najpierw chciałbym raczej zrozumieć, co się we mnie samym dzieje… Nie chcę czytać o mamie Madzi, o premierze T., czy prezesie K. Mam do przeczytania dużo książek, ale przede wszystkim mam życie do przeżycia i nie będę go marnował na te symulakra/?/, które się zewsząd na mnie wylewają…

Poniżej link do polemiki z autorem… Ciekawa dyskusja się wywiązała. Jak zawsze, gdy ktoś ma odwagę jasno i konsekwentnie wyrażać swoje poglądy.

Krytyka Polityczna | Dziennik Opinii | Szczepan Twardoch jak świat

no comments, Mirabelka

Dzikistyl company…to z wszechmiar dziki styl!

Niesamowite!

Zachwycające!

Wspaniałe!

Marvellous!

Cudowne!

Exellence!

Porażające!

Wzruszające!

!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wyskakują mi same wykrzykniki oddające stan mojego ducha gdy patrzę na tych dwoje kruchych ludzi i to jak pięknie porozumiewają się poprzez ruch.

http://youtu.be/bQ7ep7PJTsQ

Mirabelka